Kierowca z zakazem i pod wpływem narkotyków zderzył się z autobusem w Warszawie

Kierowca z zakazem i pod wpływem narkotyków zderzył się z autobusem w Warszawie

Wczorajszy wieczór na warszawskich Alejach Ujazdowskich zakończył się dramatycznym zderzeniem samochodu osobowego z autobusem komunikacji miejskiej. Jak wynika z informacji przekazanych przez służby, kierowca samochodu osobowego był pod wpływem substancji psychoaktywnych i mimo sądowego zakazu prowadził pojazd. W wyniku zdarzenia ranny został nie tylko sam kierowca, ale także dwie osoby podróżujące autobusem.

Okoliczności wypadku

Do incydentu doszło około godziny 20:30 w rejonie skrzyżowania Alej Ujazdowskich z ulicą Matejki. Na miejscu zdarzenia pojawiły się jednostki straży pożarnej, policji oraz pogotowia ratunkowego. Strażacy natychmiast przystąpili do zabezpieczania miejsca wypadku, odłączając akumulatory z uszkodzonych pojazdów oraz usuwając wycieki płynów eksploatacyjnych z jezdni. Widok z miejsca zdarzenia wskazywał, że osobowy mercedes po kolizji wypadł z drogi i znalazł się na pasie zieleni.

Relacje świadków i reakcja służb

Świadkowie zdarzenia relacjonowali, że kierujący mercedesem 19-latek nie tylko był pod wpływem narkotyków, ale także prowadził pojazd bez ważnych uprawnień. Podkomisarz Jacek Wiśniewski z Komendy Stołecznej Policji potwierdził te informacje, dodając, że mężczyzna wymagał transportu do szpitala. Po udzieleniu niezbędnej pomocy medycznej został zatrzymany przez funkcjonariuszy.

Skutki dla poszkodowanych

W wyniku wypadku ucierpiały dwie osoby podróżujące autobusem miejskim, na szczęście ich obrażenia okazały się niegroźne. Również kierowca mercedesa został poszkodowany i musiał zostać opatrzony przez zespół ratowników medycznych. Cała sytuacja wzbudziła duże emocje wśród pasażerów oraz przechodniów obserwujących działania ratunkowe.

Podsumowanie wydarzeń

Wypadek na Alejach Ujazdowskich to kolejny przykład nieodpowiedzialnego zachowania na drodze, które mogło zakończyć się tragicznie. Obecność substancji psychoaktywnych we krwi kierowcy oraz brak uprawnień do prowadzenia pojazdu podkreślają wagę przestrzegania przepisów drogowych. Policja nadal bada okoliczności zdarzenia, a wyniki śledztwa będą kluczowe dla dalszych działań prawnych wobec zatrzymanego kierowcy.