Kierowcy autobusów domagają się podwyżek
Szalejąca inflacja jest powodem, dla którego kierowcy autobusów Miejskich Zakładów Autobusowych domagają się podwyżek. Przeprowadzone negocjacje związków zawodowych w MZA z miastem, skończyły się jednak niepowodzeniem. Miasto twierdzi, że brakuje środków, które zabiera im rząd. Brak porozumienia grozi strajkiem kierowców w komunikacji miejskiej.
W ubiegłym tygodniu odbyło się spotkanie sekretarza miasta – Włodzimierza Karpińskiego ze związkami w Miejskich Zakładach Autobusowych. Powielany został ten sam temat, co od kilku miesięcy, dotyczący podwyżek dla kierowców autobusów miejskich. Do porozumienia jednak po raz kolejny nie doszło. Kolejny etap rozwiązywania sporów zbiorowych zakończono, podpisanym protokołem rozbieżności. Powodem było przede wszystkim zwiększenie kosztów utrzymania komunikacji miejskiej w Warszawie przez rosnącą cenę paliwa. Sekretarz wspomniał o możliwym wzroście wynagrodzeń dopiero od września w wysokości zależnej od sytuacji finansowej miasta.
Kierowcy pracujący w MZA zaczynają rezygnować z pracy, ponieważ nie mogą liczyć na podwyżki, które zrekompensują wzrost cen. Brak kierowców może natomiast zmusić do ograniczenia linii komunikacyjnych. Temat problemu wrócić ma pod koniec lipca, kiedy odbędzie się kolejne spotkanie z miastem. Zapowiedziano również referendum strajkowe w MZA, które odbyć się ma w sierpniu, jeżeli nie dojdzie do porozumienia w sprawie podwyżek.
Prezydent Warszawy – Rafał Trzaskowski tłumaczy, że sytuacja miasta jest trudna w szczególności, jeżeli chodzi o wydatki bieżące. Wykonawcy miejskich inwestycji, również domagają się podwyżek za usługi z uwagi na panującą drożyznę. Ponadto dochody miasta są zabierane przez rząd, który pozbawia samorządy dochodów podatkowych. Prezydent wierzy jednak, że uda się dojść do rozsądnego porozumienia.